Budowa domu to jedno z większych wydarzeń w życiu każdego człowieka. Co zrobić, żeby uzyskać satysfakcjonujący końcowy efekt bez utraty majątku oraz uszczerbku na zdrowiu? Przede wszystkim trzeba mieć plan, który jest podstawą sukcesu. Plan będzie ewoluował setki razy na etapie projektu i dziesiątki razy na etapie budowy jednak efekt końcowy powinien być przynajmniej podobny do założeń początkowych.
Przed wybraniem się do architekta, który przeniesie nasz pomysł na dom na papier warto porozmawiać ze znajomymi, którzy już są bogatsi o doświadczenie związane z budową swego domu. Większość ludzi z klucza zakłada, ze w domu chcą mieć dużo przestrzeni: wielkie pokoje, pomieszczenia o przeróżnych funkcjach. Po kilku tygodniach użytkowania domu przychodzi czas na refleksje: zamiast 150 m2 starczyłoby nam 100 m2 gdyż 2 pomieszczeń praktycznie nie używamy a sypialnie nie muszą mieć po 25 m2... Można było zaoszczędzić wiele pieniędzy kierując się od początku takimi założeniami. Zmniejszenie powierzchni domu to nie tylko mniej powierzchni do sprzątania ale również duża oszczędność przy ogrzewaniu domu jak również znaczne zmniejszenie kosztu budowy domu.
Mając gotowy projekt należy szukać w nim optymalizacji - konstrukcje dachu jak i fundamenty są bardzo często przeszacowane i można je 'odchudzić' o kilka - kilkanaście procent. Jest to oszczędność rzędu nawet kilku tysięcy złotych.
Warto przed rozpoczęciem budowy (mając już projekt) zatrudnić kosztorysanta lub inspektora nadzoru, w celu dokładnego oszacowania kosztu budowy. Unikniemy w ten sposób rozczarowania podczas budowy. Bardzo łatwo jest zapomnieć lub omyłkowo nie uwzględnić pewnych prac, dodatkowych kosztów związanych z robotami tymczasowymi, zakup materiałów pomocniczych czy nawet montażowych.
Zatrudniając inspektora nadzoru możemy przy stosunkowo niewielkim nakładzie kosztów wyzbyć się znacznie kosztowniejszych błędów na etapie budowy. Zadaniem inspektora nadzoru jest nadzór i odbiory wszystkich prac, również tych zanikających, jak również zasięgnąć porady na każdym etapie budowy.
Wśród osób budujących dom krąży opinia, że nie licząc względów finansowych - każdy człowiek jest w stanie przebrnąć przez budowę swojego pierwszego domu, wysnuć wnioski z popełnionych błędów i zbudować swój drugi dom... a po nim trzeci, który będzie już w miarę odpowiadał potrzebom jego użytkowników...
Należy więc wystrzegać się działania pod impulsem, podejmowania szybkich decyzji pod naporem czy to wykonawcy czy małżonki i każdą decyzję poprzedzić chwilą namysłu, analizy. Lepiej odwlec budowę o dzień czasu niż później korzystać z domu przez resztę życia i pluć sobie w brodę, że dopuściło się do 'fuszerki'.
